środa, 27 czerwca 2012

Piękna i bardzo skuteczna modlitwa


Akt oddania się Panu Jezusowi wg Don Dolindo

Don Dolindo Ruotolo, neapolitański kapłan, który zmarł w opinii świętości, spisał niżej przedstawioną, a otrzymaną od Pana Jezusa naukę o oddaniu się Panu Bogu.
JEZUS: Dlaczego pozwalacie się niepokoić i wprowadzać w błąd? Oddajcie Mi swoje zmartwienia, a wszystko ucichnie. Zaprawdę powiadam wam, każde pełne ufności, prawdziwe i całkowite oddanie się Mi, przyniesie taki efekt, jakiego sobie życzycie i rozwiąże waszą trudną sytuację.
Oddać się Mi nie oznacza: bać się, niepokoić i wątpić, i w takim stanie kierować do Mnie swoją niespokojną modlitwę, aby wam pomógł. Oddać się Mi oznacza: spokojnie zamknąć oczy duszy i pozwolić, abym mógł was przenieść na drugi brzeg  jak dzieckośpiące w ramionach matki.
Tym, co was wyprowadza z równowagi i co wam szkodzi jest nieustanne rozmyślanie nad waszymi problemami i zamęczanie się przekonaniem o konieczności rozwiązania wszystkiego samemu, i za wszelką cenę. Jak wiele czynię, gdy dusza w swoich duchowych i materialnych potrzebach zwraca się do Mnie, patrzy na Mnie i pełna ufności mówi: „Troszcz się Ty”, i zamyka oczy, i spoczywa w moich ramionach! Macie mało łask, gdy się (sami) trudzicie, aby je otrzymać; macie ich wiele, gdy wasza modlitwa jest pełna ufności do Mnie.
W cierpieniu modlicie się, abym wam je zabrał, ale w taki sposób, jak wy sobie tego życzycie. Zwracacie się do Mnie, ale jednocześnie chcecie, abym dopasował się do waszych życzeń. Jesteście jak chorzy, którzy proszą lekarza o pomoc, a jednocześnie sami sobie ją przepisują.
Nie róbcie tak, ale módlcie się jak nauczyłem was w modlitwie „Ojcze nasz”. Święć się imię Twoje” tzn.: bądź błogosławiony w naszych potrzebach i kłopotach; „Przyjdź królestwo Twoje” tzn.: przyczyń się do zbudowania Twojego Królestwa w naszych sercach i w świecie; „Bądź Wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi” tzn.: decyduj Ty w naszych potrzebach, tak jak jest najlepiej dla naszego wiecznego i doczesnego życia. Jeśli mi naprawdę powiecie: „Bądź wola Twoja” albo „Troszcz się Ty”, wtedy wkraczam z całą Moją mocą i rozwiązuję najtrudniejsze sytuacje.
Jeśli jednak widzisz, że sytuacja wciąż się pogarsza, zamiast się polepszać, nie niepokój się. Zamknij oczy i mów do Mnie z ufnością: „Bądź wola Twoja, troszcz się Ty. Powiadam tobie, że się zatroszczę i zadziałam jak lekarz, i uczynię cud, jeśli taka zajdzie konieczność. A gdy zobaczysz, że stan chorego się pogarsza, nie niepokój się, ale zamknij oczy i mów: „Troszcz się Ty”. Powiadam Tobie, będę się troszczyć.
Zamartwianie się i niepokój oraz rozmyślanie nad następstwami jakiejś trudnej sytuacji nie są zgodne z oddaniem się Mi. Przypomina to zachowanie dziecka, które oczekuje od matki troski o jego sprawy, a jednocześnie wszystko chce robić samemu, i tak przeszkadza tylko swojej matce.
Zamknijcie więc oczy i pozwólcie Mi działać. Zamknijcie oczy i nie kierujcie swoich myśli w przyszłość, na kształt jakiejś pokusy. Spocznijcie we Mnie, uwierzcie w Moją dobroć, a przyrzekam wam, na Moją miłość, że gdy w swoich trudnych sytuacjach zwrócicie się do Mnie: „Troszcz się Ty”, to zatroszczę się w pełni, pocieszę, uwolnię i poprowadzę.
A gdy będę zmuszony prowadzić was inną drogą, aniżeli ta, jaką uważacie za słuszną, wtedy was o tym pouczę i poniosę na moich ramionach, gdyż w takiej sytuacji nie ma lepszego lekarstwa aniżeli wkroczenie Mojej Miłości. Jednak zatroszczę się tylko wtedy, gdy zamkniecie oczy tzn., gdy rzeczywiście i w pełni Mi zaufacie.
Moje dzieci, chcecie same wszystko ocenić, poznać, o wszystkim decydować i tak zawierzacie się ludzkim możliwościom, albo jeszcze gorzej – ludziom, gdy wierzycie w ich pomoc, a to z kolei uniemożliwia moje działanie. O, jak bardzo pragnę waszego całkowitego oddania się Mi, aby Was obdarować; i jak bardzo zasmuca Mnie, gdy widzę was zmartwionych i niespokojnych. To szatan stara się wprowadzić was w taki stan, aby was oddzielić ode Mnie i od mojego działania, abyście zawierzyli się jedynie i całkowicie ludzkiej inicjatywie. Dlatego zaufajcie jedynie Mi, spocznijcie we Mnie, oddajcie Mi się we wszystkim, a uczynię cuda, w takim stopniu, w jakim Mi się oddacie i w jakim przestaniecie ufać sobie.
Ofiaruję wam skarby łask, gdy staniecie się ubodzy. Jeśli macie swoje własne źródła pomocy, również te najmniejsze, albo takich szukacie, znajdujecie się na naturalnej płaszczyźnie i idziecie naturalnym biegiem rzeczy, w który często wkracza szatan. Nikt, kto wszystko przedyskutuje, omówi, rozpatrzy albo wyważy i zaplanuje nie uczyni cudu, nawet święty. Ten, kto odda się Bogu działa z Bogiem!
Gdy jednak będziesz widział, że nadal wszystko coraz to bardziej się komplikuje, to także i wtedy mów z zamkniętymi oczami duszy: „Troszcz się Ty”. I odwróć swoją uwagę w inną stronę, ponieważ twój niespokój utrudnia ci widzieć zło i jednocześnie Mi ufać. Czyń tak we wszystkich swoich potrzebach. Czyńcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie cuda. Zatroszczę się o to, przyrzekam to wam.
W takiej postawie oddania się módlcie się zawsze, a będziecie mieć wielki pokój i spokój, także wtedy, gdy ofiaruję wam łaskę ofiary, zadośćuczynienia i miłości, która włoży (na was) cierpienie. Powiesz, że to niemożliwe? A zatem zamknij oczy i mów całą swoją duszą: „Jezu, troszcz się Ty”. I nie obawiaj się, Ja się zatroszczę, i będziesz wielbić Moje Imię.
Wszystkie twoje modlitwy nie mają takiej wagi jak ten jeden jedyny akt pełnego ufności oddania się Mi; przemyśl to.
Nie ma bardziej skutecznej Nowenny aniżeli ta: „O Jezu, oddaję się Tobietroszcz się Ty”.


Piękna i zjawiskowo skuteczna modlitwa, sam się o tym przekonałem gdy swoje życie od pewnego dłuższego czasu powierzałam Jezusowi. 
Jak wiecie czy też przeczytaliście poniżej w art. "Moja droga do Jezusa" moja droga nie była łatwa, ale od czasu oddawania każdego ranka swojego życia Jezusowi, ta droga stała się łatwa. Teraz gdy wiem, że nie idę sam przez życie, a mam wsparcie w samym Jezusię Chrystusie na mojej drodze nie mogę spotkać lęku, a strach jest mi obcy. Proszę Jezusa każdego ranka, by mnie prowadził  przez życie, by opiekował się mną jak małym dzieckiem, wszelkie niepokoje, lęki które miałem od dzieciństwa minęły, a moje życie nabrało prawdziwego sensu.


Zachęcam Was wszystkich do tej pięknej modlitwy, ale także do rozmowy z Jezusem, opowiadacie swoje problemy, ale także dziękujcie Jemu za wiele spraw w swoim życiu, ponieważ Jezus może dla Nas zrobić wszystko, gdy jest to dla nas i innych dobre, tylko musimy się na to piękno otworzyć.


Pozwólmy Jezusowi, by został naszym Przyjacielem, Jezus na to czeka. Myślę, że Jezus jest zadowolony gdy rozmawiamy z nim, gdy na Nim polegamy, a my sami ludzie potrzebujemy rozmowy z Jezusem. 


Jezus jest już moim Przyjacielem, prowadzi mnie przez życie, bo to On wie lepiej co dla mnie jest dobre. My jesteśmy tylko ludźmi, mylącymi się, popełniającymi błędy i słabymi, ale krocząc z Jezusem, nasze życie to inny wymiar. Nie gorszy! a lepszy i łatwiejszy. 
Dzisiaj dziękuję Jezusowi, bo dzięki Jezusowi wychodzę na prostą z choroby, a moje życie podążało bardziej w drugą stronę, a niżeli do aktywnego życia. Dzisiaj moje problemy ustają, bo JEZUS mnie uzdrowił i duchowo i fizycznie.


Ufajmy  Jezusowi i kochajmy Go, tak jak On nas kocha.


Chwała JEZUSOWI, za przekazaną miłość od Ojca Niebieskiego do nas ludzi, a także za wybawienie nas od grzechu i pokonanie zła i nędzy. Niechaj prawda dotrze do każdego miejsca na ziemi, aby ludziom się żyło dobrze i by doświadczyli jakim Przyjacielem może być Jezus Chrystus.


Chwała Ojcu Niebieskiemu w Niebie za Stworzenie Świata, a także Syna Jezusa Chrystusa.


Chwała Duchowi Świętemu, którego możemy odczuć w każdej chwili, jeśli tylko otworzymy swoje serca.


BÓG JEST MIŁOŚCIĄ!





4 komentarze:

  1. Czy wiesz gdzie mogę kupić ksiązkę tego księdza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, znam tylko ten fragment który mi się bardzo spodobał,
      anonim poznałeś Jezusa?

      dzięki za komentarz
      pozdrawiam

      Usuń
    2. Hejka dzięki za odpowiedź :) szkoda są książki ,ale nie w Naszym języku :( a chciałam poczytać jeszcze jakieś mądrości tego księdza. Wiesz ,jak to jest w życiu ... staram się chodzić do kościoła i wierzę w Boga , ale spotkałam osobę ,który bardzo mnie zranił (słowem za plecami i narobił mi wiele szkód) nie chciałabym tego publiczne opowiadać ze szczegółami .Prywatnie mogę Ci napisać ,jak chcesz , jeżeli mi podasz e-mail :) dlatego przypadkiem trafiłam na Twój blog i na ten wpis , będę się modlić ,żeby Jezus coś zrobił w tej sprawie , na razie nie wchodzę na profil tej osoby na facebooku , bo mam przecież zaufać Jezusowi w 100% więc, po co mam sprawdzać ,czy przypadkiem On czegoś nie napisał na tym portalu.Wiesz jakie są kobiety , przynajmniej ja taka jestem ,że cokolwiek On tam wstawił jakiś post to ja zaraz ,że to mnie się tyczy i się nakręcam , a On może tak se wstawił i nic ze mna nie ma wspólnego :D dlatego nie wchodzę żeby się nie nakręcac i nie potrzebnie martwić :) tak w tym wpisie ,co Ty wstawiłeś :) Ja tak to rozumiem teraz mam w głowie dwa zdania ,,Jezu zajmij się tym ''Jezu troszcz się TY '' :) i jest mi lepiej .

      Usuń
    3. zapraszam do kontaktu gg 46115122 lub email: panwhite.poczta@gmail.com

      czekam na rozmowę

      Usuń